Nie tylko „Biały Lotos”, czyli najbardziej znane filmowe i serialowe hotele
Zbliżają się wakacje, a co za tym idzie dla wielu ludzi czas planowania wypoczynku. Czym kierujemy się w wyborze destynacji? Co wybieramy najpierw – kraj, miasto, a może… hotel? W związku z popularnością seriali oraz filmów coraz częściej ich fanom zdarza się podróżować, kierując się miejscem kręcenia danej produkcji. A Wy? Do którego filmowego lub serialowego miejsca udalibyście się najchętniej?
„Biały Lotos”, twórca: Mike White
Ten serial bezapelacyjnie rozbija bank z każdym kolejnym sezonem. Pokochali go widzowie na całym świecie za humor, farsę na bogatą klasę społeczną, ale także za wspaniałe lokacje. Pierwszy sezon rozgrywał się na Hawajach (Maui), drugi na Sycylii (Taormina), zaś trzeci w Tajlandii (Koh Samui, Phuket, Bangkok). Każdy z sezonów doprowadził do wzrostu liczby rezerwacji w każdej z lokacji – i to zarówno, jeśli chodzi o bilety lotnicze, miejsca hotelowe czy okoliczne restauracje.
„The Palace”, reż. Roman Polański
Bogaczom postanowił się przyjrzeć także Roman Polański. Jego „The Palace” opowiada o nocy sylwestrowej na granicy mileniów. Mało by powiedzieć, że postaci nam przedstawiane są ekscentryczne, ponieważ Polański nie oszczędza nikogo. Zdjęcia do filmu kręcono w Gstaad, w Szwajcarii, gdzie zresztą rozgrywa się rzeczywiście akcja filmu.
„Grand Budapest Hotel”, reż. Wes Andereson
Wes Anderson jest znany z zachwycających scenografii, kostiumów oraz estetycznych ujęć. Jego oscarowy (aż 4 nagrody Akademii) „Grand Budapest Hotel” nie jest tu więc wyjątkiem, jednak fani filmu muszą wiedzieć, że filmowy hotel wcale nie znajduje się w Budapeszcie! Miejsce, które jest przedstawione w filmie znajduje się w niemieckim mieście Görlitz, tuż przy granicy z Polską, a także Czechami. Jednak do ujęć zewnętrznych użyto ogromnego modelu, wzorowanego poniekąd na Hotelu Bristol Palace w Karlovych Varach.
„Między słowami”, reż. Sofia Coppola
To najbardziej zachwycający film Sofii Coppoli, opowiadający o samotności i wiele czerpiący z jej własnego życia i będący częścią filmowego dialogu między nią, a jej byłym mężem – Spike’m Jonze’m, który w odpowiedzi na film Sofii, nakręcił film „Ona”. Zdjęcia do filmu „Między słowami” kręcono w Hotelu Park Hyatt w Tokio. Za sprawą filmu można wykupić tam specjalne pakiety „Lost in Translation”, które obejmują noclegi w hotelu a także wycieczki do miejsc, w których byli bohaterowie filmu. W menu restauracji nie ma co prawda Suntory whisky, którą w filmie reklamował Bob, grany przez Billa Murraya, natomiast są drinki o nazwach „L.I.T.” oraz „Sofia”.
„Lobster”, reż. Yórgos Lánthimos
Zastanawialiście się kiedyś, gdzie znajduje się hotel z filmu „Lobster”, do którego przenoszeni są samotni ludzie i gdzie mają czterdzieści pięć dni na odnalezienie partnera, bo inaczej są przemieniani w…? Jeżeli nie boicie się tam zajrzeć, to sami lub z partnerem/ką zajrzyjcie do hotelu Parknasilla Resort and Spa, w pobliżu Sneem w hrabstwie Kerry, na wybrzeżu południowo-zachodniej Irlandii, około 50 mil na zachód od Cork.
„Kevin sam w Nowym Jorku”, reż. Chris Columbus
Marzą Wam się Święta w duchu „Kevina…”? Z pewnością w oddaniu klimatu pomoże The Plaza Hotel, w którym kręcona była część scen kultowego filmu. Hotel zlokalizowany jest na skrzyżowaniu Piątej Alei oraz Central Parku na Manhattanie i jest jednym z najstarszych hoteli w Nowym Jorku.
Polacy nie gęsi i swoje wyjątkowe hotele też mają! Odwiedźcie koniecznie festiwalowych Partnerów Lokalnych i dajcie się porwać wszystkim opowiadanym przez nich historiom, a może (kto wie?), zapragniecie napisać z nimi jakąś własną!
Aby nie przegapić najnowszych informacji śledzicie Festiwal na offcamera.pl oraz w mediach społecznościowych – na Facebooku oraz na Instagramie.
Fotografia ©