Karol Zubrzycki, zwany Żubrem, to 25-letni zaoczny student Turystyki i rekreacji, z zamiłowania podróżnik, wielbiciel biegania, entuzjasta kajakarstwa i dogtrekingu. Na co dzień pracuje na wysokościach.
Uwielbia poznawać nowych ludzi, nowe kultury i kraje. Swoją przygodę z podróżowaniem zaczął stosunkowo niedawno. Pewnego dnia podniósł oczy znad książek podróżniczych, stworzył „listę marzeń” i krok po kroku zabrał się za ich realizację. Kolejne punkty są skreślane z listy, w międzyczasie pojawiają się nowe. 18-tego listopada wyruszył w pierwszą dużą wyprawę, rozpoczynając przygodę z Azją. W sumie 62 dni, 7 państw i ponad 11 tys. kilometrów. Powrót 22-go stycznia 2014.
Żubr tak zaplanował swoją wyprawę:
„Poniżej kilka punktów, które chcę odwiedzić, co nie oznacza, że muszę to zrobić. Bo przygoda może mnie pochłonąć i przebieg wydarzeń okaże się całkiem inny.
• Singapur – państwo-miasto, 2-3 dni i ruszam dalej.
• Malezja – konglomerat kultur i zadziwiającej przyrody.
• W Kuala Lumpur – Petronas Towers. Oklepane, ale mam słabość do wysokich budynków – w końcu pracuję na wysokości.
• Cameron Highlands – nic innego jak uprawy herbaty.
• wyspa Pangkor – sielankowe widoki i nurkowanie wśród morskich stworzeń Tajlandia – chyba najbardziej znany turystom kraj w tej części Azji.
• Bangkok – dzielnice, w których na co dzień mieszkają, pracują i dorastają jego mieszkańcy.
• Phuket – turystyka nie jest dla mnie. Wynajęcie kajaka na 2-3 dni i pływanie od jednej bezludnej wyspy do drugiej.
• Chumporn – ciągnie mnie do tego miejsca nurkowanie, tyle, że z rekinami!
• Chiang Mai – doskonały punkt wypadowy w górzyste tereny północnej Tajlandii.
• Birma – miejsce, którego jeszcze… nie zjadła komercja.
• Bagan – miasto setek świątyń, mój cel – te mniejsze, leżące na uboczu.
•Laos – kraj relaksu i nicnierobienia – postaram się złamać tą opinię.
• Luang Prabang – wodospady oraz spływ rzeką Mekong.
• Paksong – najlepsza kawa na świecie.
• Don Det – wyspy, na których można odczuć zatrzymanie czasu.
• Wietnam – kraj, którego symbolami są pałeczki do jedzenia, stożkowe kapelusze i wojna.
• Hoi An –przyciąga mnie do tego miejsca architektura.
• Ha Long – zatoka tysiąca wysp, doskonałe miejsce na kajak.
• Kambodża – tak, tutaj nagrano film Tomb Raider.
• Angkor Wat – jeśli odwiedzę, to tylko z tej strony, gdzie nie podjeżdżają autokary z tysiącami zwiedzających.
• Phnom Kulen – kompleks świątyń położony wśród wodospadów w dżungli.”
A czy udało się zrealizować zamierzony plan, dowiecie się czytając relacje z poszczególnych etapów podróży na: stronie Żubr w naturze i profilu na FB
Fotografia © Karol Zubrzycki