Empatyczna narracja o życiu Marianny doskonale punktuje problemy prawne, społeczne i emocjonalne, z jakimi muszą zmagać się osoby transpłciowe. Choć film osadzony jest w polskich realiach, przedstawione w nim trudności występują powszechnie – w różnych szerokościach geograficznych, systemach politycznych i kulturowych. W tym sensie historia Wojtka/Marianny staje się reprezentatywna dla środowiska LGBT. Trudno jednak nie zauważyć, że dążenia głównej bohaterki motywowane są ogólnoludzkimi potrzebami – wyrażenia siebie, akceptacji, szczerości, miłości, bliskości. W takiej perspektywie „Mów mi Marianna” to film-przypowieść, w skondensowanej formie prezentuje mechanizmy, w które uwikłany jest każdy człowiek.
Główna bohaterka przez 43 lata żyła w ciele mężczyzny. Stosunkowo szybko zorientowała się, że w rzeczywistości czuje się kobietą, jej powierzchowność stała się zatem dla niej źródłem cierpienia, czuła obrzydzenie do samej siebie. W Polsce lat 80. temat transseksualności w zasadzie nie istniał. Wojtek (takie imię nosiła Marianna) natomiast potrzebował bliskości, miłości i pragnął zwyczajnego, spokojnego życia. Takie warunki zapewniała rodzina. Wziął więc ślub, spłodził dzieci, przez lata wiódł żywot niepozornego mężczyzny. W końcu postanowił zawalczyć o siebie – o swoją prawdziwą, kobiecą tożsamość. Na drodze do własnego szczęścia musiał jednak dokonać szeregu bolesnych rozstań z najbliższymi, kochanymi osobami. Doświadczył wstydu, odrzucenia, poniżania. Część z tych przeżyć wypływa z naturalnych relacji międzyludzkich, część jest konsekwencją sztywnych regulacji prawnych. Gdy życie osobiste Marianny zaczyna się wreszcie układać, bohaterka dostaje kolejny cios od losu. Podejmując nową walkę o siebie, udowadnia, że jest niezwykle zdeterminowaną i twardą kobietą.
Siła filmu tkwi nie tyle w chwytliwej historii, co w jego autentyczności. Te wydarzenia rozegrały się naprawdę. Projekt miał charakter otwarty, jego ostateczny kształt zdeterminowało samo życie. Reżyserka towarzyszyła Mariannie z kamerą przez kilka lat. Między kobietami narodziła się bliska, pełna zaufania relacja, dzięki której widz może wniknąć głęboko w sferę intymności i emocjonalności bohaterki. W ten sposób powstał piękny, subtelny, szczery obraz człowieka samotnego, który walczy o swoją godność i miłość ludzi.
Film dokumentalny „Mów mi Marianna” zostanie zaprezentowany podczas tegorocznej edycji Play Poland Film Festival w pięciu miastach. Ponadto po pokazie 12 listopada w Edynburgu odbędzie się dyskusja z Jamesem Mortonem – ekspertem na co dzień współpracującym z osobami transpłciowymi.
Na pokazy filmu „Mów mi Marianna” w ramach Play Poland Film Festival zapraszamy:
Aberdeen – 11 listopada o godz. 20.45 |Belmont Filmhouse
Edynburg – 12 listopada o godz. 18.15 | Filmhouse
Londyn – 26 listopada o godz. 21. 00 | Clapham Picturehouse
Szczegółowy harmonogram Festiwalu dostępny jest na: Play Poland Film Festival
Fotografia © kadr z filmu „Mów mi Marianna” w reż. Karoliny Bielawskiej /mat. prasowe
Jeden komentarz
Pingback: „Trzeba walczyć o swoje przekonania i być szczerym z samym sobą…” – rozmowa z Karoliną Bielawską