Migracje | Kreacje to przedsięwzięcie artystyczne podejmujące najbardziej nośny temat ostatnich miesięcy – migracji. Z zaproszenia do udziału w projekcie Muzeum Emigracji skorzystali najbardziej rozpoznawalni artyści z Polski i z zagranicy. W portowych terenach możemy oglądać prace Wilhelma Sasnala, Pawła Althamera, Honoraty Martin, Yael Bartany, Łukasza Surowca. Trójmiejska publiczność może także poznać – nagrodzoną m.in. na Biennale w Wenecji – instalację „Goście” Krzysztofa Wodiczko. Jako pierwsza w Gdyni obejrzy ją publiczność festiwalu Open’er, ale już od 5 lipca będzie ona dostępna dla wszystkich w Muzeum Emigracji w Gdyni.
Ponad sto osób wzięło udział w wernisażu Migracji | Kreacji, który miał miejsce przy rondzie Karlskrona na ulicy Polskiej. O swojej pracy „Ocean Noc” opowiedział Wilhelm Sasnal, artysta którego prace można oglądać na co dzień w najbardziej prestiżowych galeriach Paryża i Nowego Jorku. – Dla mnie ta praca to przede wszystkim opowiedzenie o bezmiarze doświadczenia jakim jest emigracja – powiedział Sasnal – Z przyjemnością skorzystałem z zaproszenia do Gdyni, bo bliski był mi zawsze mit założycielski tego miasta.
Kolejne prace publiczność miała okazję poznać podczas spaceru z kuratorką, Aleksandrą Grzonkowską oraz obecnymi na wernisażu artystami. Honorata Martin opowiadała o swojej pracy „Narysowane”, na którą składa się aż z 30 rysunków rozproszonych w porcie. – Moją pierwszą inspiracją była historia polskich uchodźców, którzy podczas II wojny światowej schronienie znaleźli w Iranie. Prace opowiadają jednak o najróżniejszych doświadczeniach migracyjnych. Na jednym rysunków można znaleźć również mnie samą – z okresu pracy w Wielkiej Brytanii.
Duże zainteresowanie uczestników spaceru wywołała praca „Kiock” („kiosk” po ukraińsku) Łukasza Surowca. Razem z dwiema studentkami z Ukrainy stworzył on kiosk, sprzedający… ziołowe papierosy. Zaciekawiła mnie specyficzna profesja szmuglera papierosów – kiedyś tak chętnie praktykowana przez Polaków, a dziś Ukraińców. Poproszone o komentarz współrealizatorki instalacji zwracały uwagę na specyficzny status tytoniu w naszej kulturze – obłożony podatkami jest źródłem dochodu, z którego finansowane są choćby działania zbrojne. Papierosy z ziół zebranych przez babcię artysty sprzedawane będą w kiosku do końca tygodnia – dochód jest przeznaczony na wsparcie studentów z Ukrainy.
Tuż obok, w sąsiedztwie przedwojennego Magazynu Tytoniowego, uczestnicy wernisażu dostali również przedsmak jednej z głównych atrakcji drugiej edycji Migracji| Kreacji – spacerów architektonicznych. Ich organizatorka i przewodniczka, architektka Anna Orchowska-Smolińska w kilku słowach opowiedziała o historii i budowlanym kunszcie gmachu magazynu. To zaledwie jedno z 18 miejsc – tych istniejących, i tych już straconych, które poznamy podczas wspólnych eksploracji gdyńskiego portu. Pierwszy spacer odbędzie się w sobotę 2 lipca.
Ostatnią częścią wystawy były prezentowane w Gdyni prace „Deklaracja” izraelskiej artystki Yeal Bartany oraz „Retrospektywa” Pawła Althamera. O pracy Krzysztofa Wodiczko „Goście” opowiedziała jego kuratorka Bożena Czubak. Kiedy praca powstawała w 2009 roku mówiła o wielu problemach związanych z postrzeganiem imigrantów. Wydaje mi się, że dziś ma jednak dodatkowy, szczególnie mocny wydźwięk. Brak kontaktu odbiorcy z zakrytym za zamgloną szybą imigrantem nie jest przypadkowy – nie mamy się z nim identyfikować, nie mamy łączyć się z nim poprzez emocje – tylko pomyśleć o jego sytuacji. Instalacja Wodiczko prezentowana jest obecnie na festiwalu Open’er, a dla zwiedzających będzie dostępna w Muzeum Emigracji od 5 lipca.
Migracje Kreacje 2 potrwają do 17 lipca. W programie są spotkania, dyskusje i projekcje filmowe poświęcone migracjom, a także degustacja kuchni czeczeńskiej przygotowanej przez imigrantów z Kaukazu.
Szczegółowy program projektu na stronie: Muzeum Emgracji – Polska 1 | FB
Fotografia © Michał Szlaga. Praca Wilhelma Sasnala