Każdy z zawodników specjalizujących się w maratonach rowerowych miał dwie szanse na przekonanie do siebie selekcjonera kadry i wyjazdu na Mistrzostwa Świata w Niemczech. Pierwsza z okazji nadarzyła się w Polanicy-Zdroju, druga w Krakowie. Ostatecznie do Niemiec pojadą Adrian Brzózka i Patryk Piasecki. Pierwszy wygrał przed tygodniem na Dolnym Śląsku, drugi wyprzedził wszystkich w stolicy Małopolski. Zespół JBG-2 mógł wybierać kto będzie w kadrze, bo sześciu jego kolarzy przekroczyło linię mety na sześciu pierwszych miejscach! Ostatecznie padło na Piaseckiego.
– To była naprawdę trudna rywalizacja, ale zespół bardzo mi dzisiaj pomógł, więc muszę im podziękować. Jechaliśmy drużynowo, bo od początku taki był plan na ten wyścig. Wiedzieliśmy, że jesteśmy najmocniejsi, więc mogliśmy go kontrolować. Teraz przede mną duże wyzwanie, bo przecież do Niemiec przyjadą najlepsi z najlepszych. – podsumował na gorąco swój występ Patryk Piasecki.
Kolarstwo to sport gdzie grupa jedzie na lidera, a tym w Singen podczas mistrzostw świata ma być Adrian Brzózka.
– Za mną dwa tygodnie mocnych treningów, więc w Krakowie nie walczyłem o wygraną. Nie zamierzam jednak zwalniać tempa, bo chciałbym się jak najlepiej przygotować do mistrzostw świata. Ten strat traktuję jako najważniejszy w sezonie i zrobię wszystko, żeby być tam wysoko w klasyfikacji generalnej – mówił na mecie Adrian Brzózka.
Nie wykluczone, że to jeszcze nie pełna kadra, która zaprezentuje się za naszą zachodnią granicą. Wszystko będzie zależeć od formy naszych kolarzy.
– Zapis w regulaminie mówi, że na wniosek trenera kadry powołany może zostać dodatkowy zawodnik. Oczywiście drzwi do reprezentacji stoją otworem dla wszystkich, o ile tylko będą prezentowali odpowiednio wysoki poziom. Nie wyobrażam sobie, że jechać na mistrzostwa świata tylko po to, żeby statystować. Będziemy celowali co najmniej w pierwszą piętnastkę tych zawodów. Trasa będzie niemal identyczna jak te w Polanicy i Krakowie dlatego wybór reprezentantów jest nieprzypadkowy – mówił tuż po ogłoszeniu kardy dyrektor sportowy Polskiego Związku Kolarskiego, Andrzej Piątek.
Swoją kwalifikację miały również panie. Bezkonkurencyjna okazała się Anna Urban, która wygrała oba punktowane wyścigi.
– Pogoda w Krakowie nie była najlepsza do ściągania, bo przez deszczy było strasznie ślisko. Byłam jednak podwójnie zmotywowana, bo chciałam wygrać i jechać na mistrzostwa. Oba cele udało się zrealizować, więc jestem bardzo szczęśliwa. – cieszyła się po zejściu z podium Anna Urban.
Polskie barwy podczas mistrzowskiego w Badenii i Wirtembergii reprezentować będzie także Rita Milinkiewicz, która w Krakowie była druga.
Szczegółowe wyniki można znaleźć na stronie: Viena Life Maraton-Kraków
Fotografia © Szymon Gruchalski