Zebralismy £60833 i jeszcze liczymy!!! Tak jest, po raz kolejny niezawodny sztab Hurricane of Hearts pod przewodnictwem charyzmatycznej Dagmary Chmielewskiej zawojował serca londyńskiej polonii. Pieniążki spływały do puszek hojnie a nasi fantastyczni wolontariusze wracali na rozliczenie z szerokimi uśmiechami, widząc jak owocna była ich kwesta. Nie zawiedli nas także uczestnicy WOŚPowych aukcji. Najwyżej zlicytowaną okazała się przejażdżka jednym z samochodów braci Collins prowadzonym przez Grega Collinsa, z dodatkową atrakcją – udziałem w Odjazdowe bryki braci Collins. Szczęśliwy nabywca zdobył ją po zaciekłej i emocjonującej walce za £1800! Wraz z Londynem grały też Luton, Reading, Milton Keynes i Watford gdzie odbywały się WOŚpowe eventy już od soboty
W tym roku wielkoorkiestrowa publiczność bawiła się w nowym miejscu – w sali koncertowej The Grand położonej w pobliżu stacji Clapham Junction. Stylowe wiktoriańskie wnętrza dzielnie wytrzymały drżenie ścian podczas WOŚP-owych tanów w rytmie rocka.
Zabawę zaczęliśmy już o 13.00 programem dla dzieci. Był zespół pieśni i tańca Nutki, była zumba, skręcane zwierzątka z balonów i oczywiście nieodłączne malowanie buziek. Całość sprawnie poprowadził Martin Fitch. Świetną zabawę dla całej rodziny zwieńczył występ gwiazdy wieczoru – najpopularniejszego iluzjonisty w Polsce, Macieja Pola. O tak, magia była w powietrzu – aż iskrzyło!
Główną część programu z rozmachem otworzyła Dagmara Chmielewska – czysta energia chodząca po scenie!Występy muzyczne zainicjowane zostały przez Aleks Galę. Młoda artystka o ujmującym głosie pięknie rozpoczęła nasz londyński koncert. Pozytywne wibracje wypełniły całą salę. Następnie na scenę wkroczył artysta, którego świetnie pamięta pokolenie obecnych trzydziesto i czterdziestolatków. Niejednemu zakręciła się łezka w oku po wysłuchaniu sztandarowej piosenki Gabriela Fleszara – Kroplą deszczu. To już ponad 15 lat odkąd wspomniany utwór gościł na listach przebojów. Londyńska piosenkarka Nika Boon wprowadziła nas w prawdziwie rockowe klimaty. Jej mocny wokal zrobił piorunujące wrażenie na naszej WOŚP-owej publiczności.Kiedy przyszła kolej na gościa specjalnego, wiedzieliśmy czego się spodziewać- Mariusz Kałamaga był po prostu sobą. Monolog który wykonał, sprawił, że publiczność turlała się ze śmiechu pod sceną.
Występy na głównej scenie to nie koniec atrakcji przygotowanych przez organizatorów. Oto w holu naszej sali koncertowej ponad głowami zebranych uniosła się DJ-ska chmura. Tam na wysokościach, ze specjalnego rusztowania imprezę rozkręcali: Arkadio, DJ Nosfer, Mr White i Rafael Maur. Oj działo się, działo!
I tak dotarliśmy do koncertu, na który czekało wielu wiernych fanów. Lipali nie zawiedli! To było prawdziwe Woodstockowe granie! Kto uczestniczył w festiwalu, ten wie o czym mowa! Była moc, była energia, było wspólne śpiewanie. Atmosfera niesamowita! To jest to za co kochamy WOŚP i Lipali!
O 8.00 tradycyjnie nastąpiło połączenie z Jurkiem Owsiakiem poprzedzające Światełko do Nieba. Piosenka You are not alonew wykonaniu Martina Fitcha była idealnym tłem do tej jakże ważnej części wieczoru.
Wielki Finał z zespołem Elektryczne Gitary to było coś! Jak to się dzieje, że po tylu latach wciąż pamiętamy te teksty? Mistrzostwo Kuby Sienkiewicza nie zna granic. Nikt nie pytał Co ty tutaj robisz, wszystkich ogarnęła Wielka Radość, może ktoś załapał się na koncert Na krzywy ryj – chociaż oceniając po ciężarze naszych puszek, nie było takich delikwentów. No ale cóż, wszystko jednak ma swój Koniec – chociaż w wypadku Elektrycznych Gitar był to koniec widowiskowy i niezapomniany dla naszej wielkoorkiestrowej publiki.
Londyński sztab Hurricane of Hearts gra do konca świata i jeden dzień dłużej!!! Mamy nadzieję, ze Wy z nami!
Do zobaczenia za rok!
Sie ma!!!
Fotografia © Artur Grzanka
Szczegółowe informacje: Hurricane of Hearts | FB | wydarzenie na FB