Prognoza pogody zapowiadała dobre warunki na kolejne dni, dlatego zespół Tagas Expedition zdecydował się wystartować z bazy w piątek 4 września w południe. Przechodząc po lodowcu do wysokości 5000 m n.p.m. członkowie wyprawy dotarli do miejsca biwaku z poprzedniej próby i tam pozostali na noc. Następnego dnia wcześnie rano wyruszyli w dalszą drogę.
Członkowie wyprawy tak relacjonują swoją wspinaczkę: „Najpierw pokonaliśmy na lotnej asekuracji kilkaset metrów twardego lodu. Potem nastromienie wzrosło i zaczęliśmy się asekurować na sztywno przechodząc najpierw stromy lodowy kuluar o nachyleniu do 80 stopni a następnie kilka wyciągów mikstowo-lodowych, które wyprowadziły nas do pobocznej grani. Tu zastał nas zmierzch i już po ciemku przeszliśmy dwa niełatwe mikstowe wyciągi. Ze względu na późną porę i zmęczenie oraz nieznajomość terenu podjęliśmy decyzję o przeczekaniu nocy na małej półeczce bez sprzętu biwakowego próbując zachować resztki ciepła. Niestety w środku nocy zaskoczył nas mroźny wiatr oraz intensywny opad śniegu, który jak się okazało miał trwać jeszcze dwa dni. Rano decyzja o dalszym kontynuowaniu ataku nie była łatwa, jednakże nieodległa grań skłoniła nas do dalszej wspinaczki. Po kilku wyciągach między innymi po bardzo cienkiej i kruchej polewie lodowej osiągnęliśmy grań podszczytową. Tu okazało się, że od szczytu odgradza nas spory uskok i musimy dalej kontynuować wspinaczkę z asekuracją. W końcu znaleźliśmy się na polach śnieżnych, po przejściu których o godzinie 15.00, 6 września w całkowitej mgle zdobyliśmy wierzchołek. Po wykonaniu kilku zdjęć na szczycie rozpoczęliśmy wpierw powrót granią przez uskok, a następnie zjazdy drogą. Zjeżdżaliśmy w nieustającym opadzie śniegu i lawinach pyłowych potęgujących odczucie zimna. Zjazdy zakładaliśmy przede wszystkim z abalakovów, ale też kilku szabli śnieżnych i stanowisk z haków. W środku nocy o 2.30 wymarznięci i zmęczeni znaleźliśmy się w namiotach, a następnego dnia w dalszym załamaniu pogody zeszliśmy do base campu. Kolejny ranek, jak na złość przywitał nas piękną słoneczną pogodą.”
Najbliższe dwa tygodnie zespół Tagas Expedition spedzi w dolinie, by przygotować się na zdobycie kolejnych dziewiczych szczytów. Trzymamy kciuki!
Wyprawę wspiera Polski Związek Alpinizmu, Fundacja Kukuczki oraz darczyńcy z portalu PolakPotrafi.
Więcej informacji o wyprawie znajdziecie na: Tagas Expedition-PolakPotrafi | Tagas Expedition | FB
Fotografia © Tagas Expedition