Gdyby ludzie umieli zachować swoją wiedzę o świecie,
gdyby potrafili ją wyryć w skale, w kryształach,
w diamencie i przekazać w ten sposób swoim następcom,
może świat wyglądałby zupełnie inaczej. /Olga Tokarczuk, Księgi Jakubowe/
W sobotę, 3 października – niespełna rok po ogłoszeniu przez Akademię Szwedzką laureatów Nagrody Nobla w dziedzinie literatury – odbyła się konferencja, na której przedstawiono program Fundacji Olgi Tokarczuk. Ogłoszono także, że wszystkie dzieła polskiej Noblistki zostaną umieszczone w Światowym Archiwum Arktycznym, zwanym również Biblioteką Końca Świata.
To poniekąd naturalny krok, który obok przyznanej przed rokiem Nagrody Nobla zapewnia twórczości Olgi Tokarczuk przetrwanie. Dzięki tej analogowej technologii pozostanie ona bezpieczna – mówi Anna Zaremba-Michalska, Prezes Zarządu Wydawnictwa Literackiego (wydawcy Tokarczuk od 2001 roku), które sfinansowało przechowanie depozytu na wieczność w Światowym Archiwum Arktycznym.
Wspólnie zadbaliśmy o to, by książki naszej Fundatorki mogły przetrwać każdą katastrofę i stanowić inspirację także dla przyszłych mieszkańców Ziemi – dodaje Izabella Kaluta, Wiceprezeska Fundacji Olgi Tokarczuk.
Piql: siła analogu
Światowe Archiwum Arktyczne (The Arctic World Archive) zostało założone w 2017 roku przez norweską firmę Piql, która opracowała w 2002 roku innowacyjną technologię zapisu danych na analogowym nośniku: 35-milimetrowej specjalistycznej, światłoczułej taśmie. Ta nowatorska metoda jest odpowiedzią na zmieniające się potrzeby w dobie rewolucji cyfrowej. Globalne cyfrowe zasoby podwajają się co 2 lata, około 10% twardych dysków psuje się po 4 latach, koszty bezpieczeństwa danych cyfrowych rosną z roku na rok. Taśma Piql jest obecnie najbezpieczniejszym i najbardziej trwałym nośnikiem danych na świecie. Niezależne laboratoria potwierdzają, że jest ona w stanie przetrwać ponad 500 lat.
„Zasadniczo zapisujemy dane w dwojaki sposób: jako QR kody oraz skany 1:1. Są one niczym wyryte w kamieniu. Do odczytania QR kodów potrzebny jest nasz skaner, skany można odczytać za pomocą klasycznej lupy” – mówi Rune Bjerkestrand, założyciel firmy Piql AS.
Bezpieczeństwo danych
Historia udowadnia, że bezpowrotna utrata danych poniesiona w wyniku pożarów, klęsk żywiołowych, konfliktów zbrojnych czy ataków hakerskich jest zawsze tragiczna. Większość filmów z Polą Negri z początków XX wieku znamy jedynie z recenzji i plakatów. Nawet bezpieczne i nieobjęte konfliktami rejony świata nie gwarantują pełnego bezpieczeństwa, czego dowiódł pożar 800-letniej katedry Notre Dame w Paryżu. Światowe Archiwum Arktyczne zapewnia zgromadzonym tam zasobom odporność na nieprzewidywalną przyszłość – chroni przed geopolitycznymi zmianami oraz rewolucjami technologicznymi. Gromadzone tam skarby kultury, nauki czy przemysłu są nienaruszalne, będąc jednocześnie zawsze dostępnymi. Wśród depozytów znajdują się m.in. Archiwa Narodowe Meksyku i Brazylii, manuskrypty z Biblioteki Watykańskiej czy kody źródłowe z GitHub.
Piql Polska
Do współpracy przy tym prestiżowym przedsięwzięciu norweska firma wytypowała z Polski Jędrzeja Sablińskiego – szefa DI Factory, najlepszej w kraju firmy postprodukcyjnej, z której wychodzą oscarowe filmy. Sabliński od blisko 20 lat zapewnia bezpieczeństwo danych dla branży filmowej. Jest ekspertem, który konsekwentnie wprowadzał na polski rynek innowacyjne procesy obróbki cyfrowej takie jak: Digital Intermediate (2003), cyfrowa korekcja barwna (2005), w ramach projektu KINO RP proces cyfrowej rekonstrukcji filmów w rozdzielczości kinowej (2007) czy korekcja barwna wszystkich filmów fabularnych z użyciem filmowego projektora cyfrowego, zgodnego ze standardem DCI (2008). Wprowadzenie do Polski usługi Piql jest nowym rozdziałem dla bezpieczeństwa polskich danych.
„Od lat fascynuję się magią taśmy filmowej. Piql łączy historię zapisywania dorobku kultury na fizycznych nośnikach z najnowocześniejszymi rozwiązaniami technologicznymi. W efekcie otrzymujemy niespotykane dotychczas bezpieczeństwo danych” – mówi reprezentujący Piql Polska Jędrzej Sabliński.
Technologia Piql jest demokratyczna, nie tylko dla wybranych. Zarówno osoby prywatne, instytucje publiczne czy firmy mogą skorzystać z oferty najbezpieczniejszego zachowania danych. Produkcja jednej rolki (120GB) kosztuje 2000 €, najniższe stawki za przechowanie jej w Światowym Archiwum Arktycznym zaczynają się od 2000 €.
Więcej informacji: Fundacja Olgi Tokarczuk | Światowe Archiwum Arktyczne | Piql | Wydawnictwo Literackie