Od 26 października przewoźnik będzie operować do Stuttgartu w Niemczech oraz do Zagrzebia w Chorwacji i Kiszyniowa w Mołdawii, a od 27 października również do Kluż-Napoki w Rumunii. Pierwsze regularne rejsy zagraniczne w swojej siatce Eurolot będzie obsługiwać samolotami Bombardier Q400, które mogą zabrać na pokład 78 pasażerów.
Połączenie z Warszawy do Stuttgartu będzie dostępne przez siedem dni w tygodniu, a podróż ma trwać niewiele ponad dwie godziny. Loty do Zagrzebia będą odbywać się siedem razy w tygodniu, do Kluż-Napoki sześć razy w tygodniu, a do Kiszyniowa cztery razy w tygodniu. Do portów na Półwyspie Bałkańskim podróżni dotrą z warszawskiego lotniska w niecałe dwie godziny. Szczegółowy rozkład ukaże się na stronie internetowej przewoźnika: www.eurolot.com.
Zwłaszcza kierunki „bałkańskie” określane są często jako niszowe, ale i „przyszłościowe”, które dopiero czeka znaczny rozwój usług turystycznych oraz ruchu pasażerskiego. Podobnie było dwa lata temu w przypadku uruchomienia wakacyjnych rejsów z Polski do Chorwacji – powiedział prezes Eurolotu Tomasz Balcerzak. Dodał, że Chorwacja cieszy się obecnie dużym zainteresowaniem wśród pasażerów.
Bilety na nowe kierunki są już dostępne w sprzedaży w systemie rezerwacyjnym przewoźnika. Ceny w przypadku „bałkańskich” połączeń zaczynają się od 799 złotych w obie strony, a na trasie do Stuttgartu – od 699 złotych w obie strony.
Eurolot działa na rynku od 1996 r. Od lipca 2011 r. wykonuje własne połączenia lotnicze między głównymi portami regionalnymi w Polsce. Firma wykonuje także czartery i rejsy na zlecenie innych przewoźników, m.in. LOT-u. Przewoźnik lata na 38 trasach w Polsce i w Europie, realizuje bezpośrednie loty z Polski m.in. do Chorwacji, Austrii, Szwajcarii, Niemiec czy Holandii.
Źródło: Lotnisko Chopina w Warszawie
Fotografia © Lotnisko Chopina w Warszawie