Wakacyjny wyjazd i dobre piwo
Pragę odwiedzaliśmy już chyba z osiem razy. To miasto charakteryzuje się tym, że za każdym razem wraca się tu z ochotą, a co najważniejsze zwiedzanie za każdym razem można zaplanować inaczej. I za każdym razem to „zwiedzanie” będzie ciekawe. Dość już wyrazów „za każdym razem”, bo ten „raz” był akurat – pierwszy. Pierwszy raz do Pragi postanowiliśmy pojechać pociągiem. Do tej pory jeździłem tam samochodem, autokarem i leciałem samolotem. Ale nigdy nie wybrałem się pociągiem. Okazało się, że z Krakowa mamy bardzo dobre bezpośrednie połączenie do samej Pragi. Wsiadając rano do pociągu jednej z dwóch regularnych linii, które oferują połączenia z Krakowa – po około 6 godzinach meldujemy się na hlavní nádraží – czyli na dworcu głównym czeskiej stolicy. Bilety jak na sezon też w bardzo dobrej cenie, bo za klasę biznes (a co pozwoliliśmy sobie na odrobinę luksusu…) zapłaciliśmy po ok. 150 zł/osoba w obie strony.
Baza noclegowa w spokojnej dzielnicy
Dotarliśmy około 14:00. Rezerwację noclegu mieliśmy na ulicy o ciekawie brzmiącej nazwie „V Uzlabine”. Okazało się, że to znakomita baza wypadowa i miejsce, gdzie można znaleźć super nocleg za dobrą cenę. Ale po kolei. Z dworca kolejowego wsiadamy w tramwaj nr 5 i po około 15 minutach (biorąc pod uwagę remonty, które tak samo jak w Krakowie tu w Pradze są też niestety uciążliwe) wysiadamy na przystanku „Zborov”. Stamtąd po około 5 min. docieramy do celu.
Naszą bazą został hostel: A&O Prague Rhea. Tutaj można znaleźć więcej info na temat tego i innych obiektów z tej sieci: A&O Hostels
Ten niesamowicie funkcjonalny i dość spory obiekt znajduje się w otoczeniu nowoczesnego osiedla, na którym znajdziemy m.in. pizzerię oraz kilka pubów. Design jaki zastaliśmy w środku znowu naprawdę bardzo miło nas zaskoczył. Dostaliśmy czysty i spory pokój z jednym dużym łóżkiem i łazienką. Na miejscu dostępne jest też śniadanie. Poza tym hostel posiada obok recepcji duże lobby z biurkami do pracy, z miejscami gdzie można bez problemu naładować komputer czy telefon. Najważniejsze – na miejscu czynny jest przez całą dobę hotelowy bar w którym można się napić czeskiego piwa. Przemiła obsługa i recepcja A&O Hostel zaopatruje swoich gości w plan miasta i chętnie podpowiada, co i gdzie zobaczyć. Jednym słowem – znakomite warunki na 3-4 dniowy pobyt za bardzo przystępna cenę. Oczywiście można skorzystać z niezliczonej ilości bardzo dobrych i luksusowych 4* lub 5* hoteli, ale wtedy trzeba przygotować się na kilkukrotnie większy wydatek, a do tego możemy mieć problem z terminem.
Zwiedzamy…
Jeśli chcemy zobaczyć coś ciekawego w Pradze – trzeba wstać naprawdę wcześnie. To miasto niestety „postawiło” na turystów z Azji – co jest dużym minusem logistyczno organizacyjnym i aby móc pozwiedzać tylko te najciekawsze miejsca, obiekty, zabytki – najlepiej zacząć już wcześnie rano. Zorganizowane tłumy „turystów” zaczynają zwiedzanie i szturm na centrum najwcześniej około 8:00 – 9:00. Zatem jeśli wystartujemy około 6:00 to duży plus dla nas i na pewno zagospodarujemy efektywnie cały dzień.
Zwiedzanie Pragi z reguły zaczyna się od Starego Miasta. Jego zabudowa została wpisana na listę UNESCO. Tak też zrobiliśmy. To też dobry punkt wypadowy do wielu ciekawych atrakcji miasta – i tak na przykład na północy znajduje się żydowska dzielnica Józefów, a na zachodzie most Karola i barokowa Mała Strana, bardziej na południe – Nowe Miasto z placem Wacława.
Nie można zapomnieć o Hradczanach. Jeśli mamy więcej czasu warto odwiedzić dzielnicę Žižkov – położoną na prawym brzegu Wełtawy lub udać się w okolicę hali widowiskowo – sportowej O2 Arena.
Miasto, które się zmienia
O Pradze można pisać i pisać. Na pewno nie wyczerpiemy tematu. Trzeba po prostu – wsiąść w auto, autobus lub pociąg i jeśli ktoś jeszcze tam nie był – odwiedzić to miasto. Warto jednak pamiętać, że obecna Praga to nie to samo miejsce sprzed 10, 20 lat gdzie turystów było o wiele mniej, a w gospodzie na piwo czy gulasz z knedlami czekało się 5 minut. Stolica Czeskiej Republiki zmienia się… czy na lepsze – czas pokaże.
Więcej informacji o noclegach można znaleźć na stronie: A&O Hostel
Fotografie © Malwina Mucha i Grzegorz Skrzypak